SZPILKA NIE NARZEKA: COŚ MI MÓWIŁO, ŻEBY POZOSTAĆ W TRENINGU

David P. Greisman, Boxingscene

2015-12-21

Artur Szpilka (20-1, 15 KO) co prawda nie dostał całego cyklu przygotowawczego, ale takich szans jak ta się po prostu nie odmawia. Polak 16 stycznia zaatakuje Deontaya Wildera (35-0, 34 KO) i jego tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC.

- Coś mi mówiło w głębi duszy "Nie odpoczywaj, czeka cię coś dużego, musisz pozostawać w treningu", dlatego nie opuszczałem sali. Dobrze się też odżywiałem, a dwa tygodnie później ktoś do mnie zadzwonił i spytał "A może zawalczysz z Wilderem o mistrzostwo"? - relacjonuje nasz najlepszy obecnie "ciężki".

- Nie obawiam się więc krótszego niż zazwyczaj obozu. Będę pierwszym w historii polskim mistrzem wagi ciężkiej - dodał "Szpila".

ARTUR SZPILKA: SERWIS SPECJALNY

Przypomnijmy, iż pięściarz z Wieliczki jako szósty w historii polskiego boksu zawodowego zaatakuje tytuł mistrza świata królewskiej kategorii. Wcześniej swoich szans nie wykorzystali Andrzej Gołota, Albert Sosnowski, Tomasz Adamek, Mariusz Wach i Andrzej Wawrzyk.