SANCHEZ: CANELO NIE WYTRZYMA Z GOŁOWKINEM DZIEWIĘCIU RUND

Redakcja, ESPN Deportes

2015-12-16

W maju, we wrześniu czy dopiero w 2020 roku - Abel Sanchez nie ma wątpliwości, że kiedy by się nie odbyła walka Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO) z Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO), Kazach wyjdzie z niej zwycięsko. I to przed upływem dwunastu rund.

Obozy obu pięściarzy ustaliły już, że do pojedynku dojdzie jesienią 2016 roku, prawdopodobnie 17 września, przy okazji obchodów meksykańskiego święta niepodległości. Federacja WBC, której mistrzem w wadze średniej jest "Canelo", dała im czas do 31 maja na osiągnięcie porozumienia w sprawie wyczekiwanej potyczki.

- Rozumiem, że chcą podkręcić temperaturę. Walka Mayweather-Pacquiao pięć lat temu była warta 30 milionów dolarów, a teraz przyniosła setki milionów. Pod tym względem wszystko jest w porządku. Sportowo jednak jestem pewien, że "Canelo" nie wytrzyma dziewięciu rund z Gołowkinem, nieważne, czy zmierzą się w przyszłym roku czy w 2020 - powiedział szkoleniowiec "GGG".

Zanim dojdzie do bezpośredniej konfrontacji, Kazach i Meksykanin wystąpią w korespondencyjnych pojedynkach. Gołowkin ma walczyć w marcu lub kwietniu, być może ze zwycięzcą potyczki o pas WBO pomiędzy Andym Lee a Billym Joe Saundersem, która odbędzie się w najbliższą sobotę w Manchesterze. Alvarez wróci na ring na początku maja, a Sanchez sugeruje, aby zmierzył się z ostatnią ofiarą "GGG", Davidem Lemieux.

- To byłyby dobre zestawienia. Idea jest taka, żeby rozgrzać ten pojedynek, trzeba więc poszukać dobrych rywali, a nie takich, którzy nikogo za bardzo nie interesują. Starcie z "Canelo" na pewno będzie ciekawe. Nie ma wątpliwości, że to popularny zawodnik, ale pozycja Gołowkina też bardzo urosła. Kiedy się spotkają, na pewno będzie to interesujące - stwierdził.