BOLESNA PORAŻKA KEVINA MITCHELLA

Redakcja, Informacja własna

2015-12-12

Przykro dla Kevina Mitchella (39-4, 29 KO) zakończyła się walka w Londynie. Wielkiego wojownika z Dagenham znokautował niedoceniany trochę Ismael Barroso (19-0-2, 18 KO).

Początek był równy. Może nawet z nieznaczną przewagą reprezentanta gospodarzy, ale Wenezuelczyk groźnie strzelał swoimi sierpami. W czwartej rundzie co prawda Anglik był liczony, lecz tylko dlatego, że źle stał na nogach, a cios tak naprawdę nie doszedł celu. Wszystko co najgorsze zdarzyło się tuż po przerwie.

Barroso w piątym starciu rzucił przeciwnika na deski swoim... jabem. Prawy "dyszel" doszedł do brody i Mitchell usiadł na tyłku. Powstał na osiem, jednak był już wtedy naruszony. Przyjezdny pięściarz wyczuł swoją szansę, przeprowadził skomasowany szturm, dopadł Mitchella przy linach i ciężko znokautował.

Anglikowi podawano nawet tlen, ale za moment wszystko było już dobrze. Tym samym Barroso zdobył tymczasowy pas WBA wagi lekkiej.