FLOYD: BĘDZIEMY RATOWAĆ TYGRYSY. PETA? HIPOKRYTÓW NIE BRAKUJE

Redakcja, fighthype.com

2015-12-08

Floyd Mayweather Jr odpowiedział na zarzuty obrońców praw zwierząt, którzy zmartwili się, że tygrys, sprezentowany bokserowi przez Rosjan podczas wizyty w Moskwie, zostanie przez niego potraktowany jak maskotka, podobna do luksusowych samochodów czy wartej miliony dolarów biżuterii, którą lubi się chwalić 38-latek.

- Ludzie dużo mówią, ale posługują się plotkami. Tak, dostałem tygrysa, ale nie będzie on biegać po mieście i gryźć przechodniów. To bardzo przyjazne zwierzęta, choć należy pamiętać, że mimo wszystko jest to ciągle dzikie zwierzę. Wszyscy mówią, żebym wypuścił tygrysa, żeby żył wolno. I wiecie co? To właśnie robimy. Dołączyłem w Moskwie do zespołu, który ratuje tygrysy. Hodujemy je, ponieważ brakuje ich na świecie. Te, które żyją wolno, są bez powodu zabijane przez ludzi. Nie obejrzymy się, a na świecie nie będzie już tygrysów. Nie możemy na to pozwolić. To piękne zwierzęta, chcemy im pomóc. Otrzymałem certyfikat za dołączenie do grupy ratującej tygrysy. Mojemu nie nadałem jeszcze imienia, ale upewnimy się, że będzie miał wszystko, co najlepsze - oświadczył Amerykanin.

Gromy posypały się na pięściarza kilka dni temu, kiedy zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie w towarzystwie młodej tygrysicy. Mayweatherowi przypomniano, że to zagrożony wyginięciem gatunek, a PETA zasugerowała, że tygrys po pewnym czasie znudzi się bokserowi i trafi do przydrożnego zoo. Apelowała, aby Mayweather przekazał tygrysa któremuś z rezerwatów dla dzikich zwierząt.

- Popatrzcie na niektórych ludzi wspierających PETA. Oni zakładają skórzane buty, siedzą w domu na skórzanej sofie, noszą skórzane kurtki. Widziałem nawet popleczników PETA jedzących ryby, jajka, steki, świnię, kurczaka, indyka, możemy tak wymieniać długo. Na świecie nie brakuje hipokrytów - odpowiedział emerytowany zawodnik.