JOSHUA: BYŁO GORĄCO, MUSIAŁA INTERWENIOWAĆ OCHRONA

Redakcja, Sky Sports

2015-12-05

Gorąco było w wyemitowanym przed kilkoma dniami przez Sky Sports programie "The Gloves Are Off" przed pojedynkiem Anthony'ego Joshuy (14-0, 14 KO) z Dillianem Whyte'em (16-0, 13 KO). Jeszcze goręcej jednak, zdradził AJ, było za kulisami.

W tradycyjnym programie, który Sky Sports emituje przed dużymi walkami, zwaśnieni Brytyjczycy zasiedli przy jednym stole z Johnnym Nelsonem. Było dużo ostrych słów, a Whyte otwarcie nawet nazwał rywala śmieciem. Zawodnik z Watfordu zarzucał mu z kolei, że dużo gada, a mało robi. Pod koniec programu, kiedy pięściarze wstali od stołu, Nelson powiedział do ochroniarzy, aby mieli obu na oku. Wiedział, co mówi.

- Było gorąco. Czuć było złą energię, myślałem, że będzie zadyma w studiu. Brawa należą się ochronie, wykonała dobrą robotę. Było małe spięcie, powiedzieliśmy sobie kilka słów, gdy wyłączono kamery. Interweniowali nasi znajomi i ochroniarze. Nic wielkiego, ale nas uspokajali. Mamy zakontraktowaną walkę i na niej musimy się skupić - stwierdził Joshua.

Na miejscu był Eddie Hearn, promotor mistrza olimpijskiego, który potwierdza, że atmosfera również po zakończeniu nagrywania była bardzo napięta.

- Myślę, że Anthony był gotowy do walki. Trzeba było ich rozdzielać, widać było, że to dla nich sprawa osobista. Atmosfera była naprawdę gęsta, ciężko było siedzieć przez godzinę tak blisko nich. Wyłączając jednak ten incydent, nie dostrzegłem podczas przygotowań Joshuy żadnych emocji. To obóz jak każdy inny - oznajmił.

Walka Joshua-Whyte odbędzie się 12 grudnia w Londynie. Stawką będą pasy mistrza Wspólnoty Brytyjskiej, Wielkiej Brytanii oraz WBC International w wadze ciężkiej.