JOSHUA: GADA JAK TYSON, WALCZY JAK DZIEWCZYNKA - WHYTE: TO ŚMIEĆ

Redakcja, Sky Sports

2015-12-03

Brytyjscy kibice boksu otrzymali już jeden, dość niespodziewany świąteczny prezent. Niedługo przyjdzie czas na drugi. Już 12 grudnia na ringu w Londynie dojdzie do hitowej walki pomiędzy Anthonym Joshuą (14-0, 14 KO) a Dillianem Whyte'em (16-0, 13 KO).

Zwaśnieni pięściarze wagi ciężkiej mają sobie wiele do wyjaśnienia w ringu. Walczyli już ze sobą w 2009 roku, ale Whyte, który wtedy triumfował, przyznał, że trudno to w ogóle nazywać potyczką bokserską. - W tej walce było zero umiejętności. To była uliczna bójka - stwierdził w programie "The Gloves Are Off".

Pomiędzy pięściarzami, który zasiedli w studiu telewizji Sky Sports, czuć było dużą niechęć. Whyte w pewnym momencie zaproponował nawet, aby nie czekać na wyznaczony termin. - Chcesz to zrobić teraz? Niech wszyscy wyjdą, a my zostaniemy i to załatwimy. To proste - powiedział.

"Łajdak" z Brixton podkreślił, że Joshua wykonuje w ringu dobrą robotę, lecz nie lubi go nie ze względu na styl walki czy osiągnięcia. - Nie mam nic do tego, co robi pomiędzy linami. Po prostu nie lubię tego faceta. Jest fałszywy. Po walce nie podam mu ręki. Jak go znokautuję, to wcale go nie polubię. To śmieć - ostro zaatakował przeciwnika.

Joshua powtarzał, że Whyte zdecydowanie za dużo gada. - Mówi jak Tyson, ale walczy jak dziewczynka. To będzie łatwa robota, żaden z niego mistrz. On po prostu oddycha, ma dwie ręce i dwie nogi. To nikt. Jest gruby, nie trenuje wystarczająco ciężko. Próbuje straszyć, ale straszenie jest dobre dla dzieci - stwierdził.

Typy na walkę? - Czwarta runda - mówi AJ. - To nieźle. Twoi kibice dają mi jedną. Mniej wierzysz w siebie niż oni. Może będzie jedna runda, może dwie. Mówiłem wcześniej, że znokautuję go pomiędzy pomiędzy szóstą a ósmą, ale może skończy się to szybciej - odpowiedział Whyte.

Na koniec Joshua wyciągnął rękę w stronę przeciwnika - Życzę powodzenia. Bądź mężczyzną - mówił, kiedy oponent nie chciał uścisnąć mu dłoni. - Nie muszę tego robić. Możesz sobie stać, patrzeć na mnie z góry, to nie ma znaczenia - odparł "Łajdak".