TRZY MISTRZOWSKIE OPCJE WIACZESŁAWA GŁAZKOWA

Federacja IBF nakazała obozom Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) i Wiaczesława Głazkowa (21-0-1, 13 KO) podjęcie negocjacji i dała im na to trzydzieści dni, jednak Kathy Duva - promotorka Ukraińca zasygnalizowała, że ich strona nie chce negocjować, w związku z czym wyznaczono termin oficjalnego przetargu.

Przetarg teoretycznie odbędzie się już 11 grudnia w New Jersey. Minimalna stawka przystąpienia do tego "konkursu" to 200 tysięcy dolarów. Kto zaproponuje w kopercie najwięcej, ten nabędzie prawa do organizacji tego pojedynku.

Tylko że do tego przetargu może w ogóle nie dojść, o ile Fury wybierze opcję rewanżu z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), którego zrzucił w sobotni wieczór z tronu federacji WBA, WBO i właśnie IBF.

Co wtedy? Głazkow dostanie potyczkę o wakujący pas IBF z drugim na liście pretendentów Charlesem Martinem (22-0-1, 20 KO), o ile ten za dziesięć dni upora się z Dominicem Breazeale'em (16-0, 14 KO).

Tak więc Głazkow ma trzy opcje, wszystkie mistrzowskie - starcie w styczniu z Deontay Wilderem (35-0, 34 KO) o pas WBC, walkę z Furym, bądź Martinem o wakujący tytuł. Przypomnijmy, iż Ukrainiec w październiku gościł w Zakopanem i sparował przez trzy tygodnie z Mariuszem Wachem, pomagając mu w przygotowaniach do walki z Powietkinem.