DeGALE WYPUNKTOWAŁ BUTE, ALVAREZ PRETENDENTEM DLA 'SUPERMANA'

Redakcja, Informacja własna

2015-11-29

James DeGale (22-1, 14 KO) zapowiadał deklasację, tymczasem musiał się naprawdę natrudzić, by w pierwszej obronie tytułu mistrza świata kategorii super średniej federacji IBF odprawić wciąż groźnego Luciana Bute (32-3, 25 KO).

Od początku pojedynek obfitował w ciekawe wymiany z obu stron. Jeden i drugi dał z siebie wszystko, tworząc znakomite widowisko. Anglik uderzał częściej, za to Rumun mieszkający na stałe w Kanadzie celnie i mocno ripostował. Żadnemu z nich nie udało się zyskać wyraźniejszej przewagi, a punktacja przyznająca wygraną mistrzowi olimpijskiemu z Pekinu powinna być chyba nieco "ciaśniejsza". Po ostatnim gongu sędziowie typowali przewagę DeGale'a 117:111, 117:111 i 116:112.

- Według mnie walka była równa, lecz należy uszanować decyzję sędziów. Na pewno jeszcze wrócę - powiedział Bute.

- Lucian okazał się bardzo wymagającym rywalem. Teraz chciałbym unifikacji z Badou Jackiem - stwierdził z kolei DeGale.

Wcześniej po taktycznej walce Eleider Alvarez (19-0, 10 KO) zwyciężył niewygodnego Isaaca Chilembę (24-3-2, 10 KO), zyskując tym samym status oficjalnego challengera do tronu WBC wagi półciężkiej, na którym zasiada Adonis Stevenson. Sędziowie punktowali stosunkiem głosów dwa do remisu - 114:114, 115:113 i przesadzone 118:110.