WZRUSZONY TYSON FURY ZNÓW ZAŚPIEWAŁ - TYM RAZEM ŻONIE

Redakcja, Informacja własna

2015-11-29

- To spełnienie moich marzeń - mówił ze łzami w oczach Tyson Fury (25-0, 18 KO) po ogłoszeniu werdyktu. Pyszałkowaty Anglik okazał się nie tylko gadułą, ale również świetnym bokserem, co udowodnił punktową wygraną nad Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).

- Tak ciężko na to pracowałem. Poświęciłem się tej walce bez reszty przez ostatnie pół roku i w końcu się udało. Ciężko wygrywa się na punkty na obcym terenie, dlatego zwycięstwo tu, w Niemczech, znaczy dla mnie jeszcze więcej. Mam nadzieję, że tym występem do moich angielskich kibiców, od teraz doszło też sporo amerykańskich i właśnie niemieckich - dodał nowy król wszechwag. A gdy już opanował emocje, zaśpiewał - tym razem nie Kliczce, a swojej żonie. - Kocham cię - wykrzyczał do mikrofonu na oczach 55 tysięcy kibiców w Dusseldorfie i milionów przed telewizorami. Tak się zdobywa serce kobiety...