HAYE O WALCE Z BELLEW: NIECH ON MYŚLI PÓKI CO O MASTERNAKU

Redakcja, World Boxing News

2015-11-27

Tony Bellew (25-2-1, 16 KO) teoretycznie powinien koncentrować się na Mateuszu Masternaku (36-3, 26 KO), z którym zmierzy się 12 grudnia w Londynie, tymczasem on myśli jeszcze o potencjalnej potyczce z Davidem Haye'em (26-2, 24 KO). A co na to jego sławny rodak? Nie mówi nie.

"Hayemaker" po trzech i pół roku przerwy w końcu wyjdzie do ringu 16 stycznia w Londynie. Naprzeciw niego stanie Mark de Mori (30-1-2, 26 KO).

- Tony ma swoje do zrobienia, a przecież spotka się z bardzo groźnym Masternakiem. Niech więc nie myśli póki co o niczym innym, tylko o tym, jak wygrać najbliższy pojedynek. A kiedy już wygra, może robić szum - powiedział były mistrz wszechwag, ale wcale nie zamyka sobie furtki na walkę z Bellew.

- Nie licząc mojego potencjalnego spotkania z Anthonym Joshuą, to byłaby prawdopodobnie największa walka do zrobienia w tej chwili w Wielkiej Brytanii. Zawsze miałem sporo szacunku do Tony'ego jako zawodnika. I zawsze uważałem, że jest za duży na wagę półciężką, gdzie się bardzo męczył. Jesteśmy przecież podobnych rozmiarów. Moim zdaniem gdyby skrzyżował rękawice z Adonisem Stevensonem w limicie kategorii cruiser, to on by zwyciężył. Ja kiedyś byłem mistrzem świata w dywizji do 90,7 kilograma, on obecnie startuje w tej wadze, więc nasza walka ma sens - dodał Haye.

TONY BELLEW RZUCA WYZWANIE - CZY DAVID HAYE PODEJMIE RĘKAWICĘ?

Bellew namawia sławniejszego rodaka do zejścia do kategorii cruiser, ale zapowiedział od razu, iż jeśli Haye nie da rady, obaj mogą walczyć na umownej granicy.