DeGALE: JEŚLI NIE ZASTOPUJĘ BUTE, ODBIORĘ TO JAKO PORAŻKĘ

Redakcja, Boxing News Online

2015-11-25

W najbliższą sobotę, w cieniu starcia Kliczki z Furym, do pierwszej obrony tytułu mistrza świata wagi super średniej federacji IBF podejdzie James DeGale (21-1, 14 KO). Jego rywalem będzie zasiadający niegdyś na tym tronie przez ponad cztery i pół roku Lucian Bute (32-2, 25 KO).

Rumunowi pierwszą porażkę zadał Carl Froch, z którym tak chciał zmierzyć się DeGale. Niektórzy twierdzą nawet, że "Kobra" złamała świetnego championa i od tamtej pory Bute już nie jest tym samym pięściarzem. Wierzy w to chyba również obecny mistrz, gdyż zapowiada, że interesuje go tylko efektowna wygrana przed czasem.

- Potrzebuję nokautu w tej walce, bo jeśli wygram tylko na punkty, wówczas ludzie zaczną mi wypominać fakt, że Froch go zastopował. Jeśli więc nawet zwyciężę, a nie będę na jego tle błyszczał, potraktuję to jako porażkę - uważa mistrz olimpijski z Pekinu.

- Nie musiałem mu dawać tej walki, bo to dobrowolna obrona, jednak Bute to wciąż duże nazwisko, no i długo pozostawał mistrzem. Jeśli pozostawi się mu dużo miejsca, potrafi być naprawdę groźny, ale jeśli się na niego siądzie, to nie wyprowadza zbyt dużo ciosów. I dlatego chcę ostro zacząć, wyprowadzając jak najwięcej swoich uderzeń, oczywiście robiąc to w mądry i przemyślany sposób, a nie na wariata. Będę nacierał, ale inteligentnie - dodał DeGale.