MIGUEL COTTO WRÓCI NAJWCZEŚNIEJ W POŁOWIE ROKU

Miguel Rivera, Boxingscene

2015-11-25

- Canelo wygrał wyraźnie - przekonuje Mauricio Sulaiman, prezydent organizacji WBC. Miguel Cotto (40-5, 33 KO) został pozbawiony tytułu mistrza świata jeszcze przed walką, bo nie zapłacił wymaganych pieniędzy za usankcjonowanie potyczki jako mistrzowskiej. W ringu zdaniem sędziów również poległ, a miejsce po nim zajął Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO).

- To proste, wolałem zaoszczędzić 1,1 miliona dolarów - mówi Portorykańczyk, komentując w ten sposób swój konflikt z władzami WBC. - Prawda jest taka, że ani ja nie potrzebuję tego tytułu, ani federacja WBC nie potrzebuje mnie - kontynuował.

W nocy z soboty na niedzielę Alvarez pokonał Cotto wyraźnie na punkty 117:111, 118:110 i 119:109. Do tej pory jedni przekonują, że to słuszna decyzja, ale jest również sporo takich, którzy widzieli przewagę Miguela. Jednym z nim jest oczywiście sam pokonany.

- Można obejrzeć ten pojedynek trzysta razy, ale zobaczy się wciąż to samo, czyli moje zwycięstwo - twierdzi Cotto, który ma wciąż ważny kontrakt z grupą Roc Nation Sports na jeszcze jeden występ.

- Teraz na pewno będę chciał wypocząć trochę więcej niż zazwyczaj po walce, przynajmniej do połowy przyszłego roku. Tak więc kolejny pojedynek stoczę najwcześniej w połowie przyszłego roku. Zamierzam natomiast wypełnić zobowiązania wobec RNS - dodał Cotto.