COTTO vs CANELO: KLUCZE DO WYGRANEJ

Leszek Dudek, Opracowanie autorskie

2015-11-21

To już dziś w nocy! Największa portorykańsko-meksykańska batalia od czasu hitowego pojedynku Trinidad-De La Hoya jest tym, na co czekają kibice boksu po zawodzie, jaki w maju sprawiła walka stulecia pomiędzy Mayweatherem a Pacquiao. Poznajcie wady i zalety Miguela Cotto (40-4, 33 KO) i Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO). Stary lis kontra młody wilczek. Co będzie górą - doświadczenie czy młodość?

MIGUEL ANGEL COTTO (40-4, 33 KO)

Klucze do wygranej:

1. Praca nóg. Dwaj rywale, którzy sprawili Alvarezowi największe problemy to lotni na nogach Mayweather i Lara. Cotto na pewno nie zaboksuje w tak ostrożny i defensywny sposób jak oni, ale jeśli będzie pracował na nogach jak w rewanżu z Margarito albo w walkach z Martinezem i Geale'em - bardzo utrudni zadanie Meksykaninowi, który kiepsko wypada na tle dobrze poruszających się przeciwników. Miguel musi unikać lin i narożników, krążąc wokół rywala na środku ringu i błyskawicznie skracać dystans, doprowadzając do krótkich spięć, którymi będzie wyprzedzał akcje Meksykanina.
2. Nie kopać się z koniem. Największa broń Canelo to szybkie kombinacje potężnych uderzeń na głowę i tułów. Żeby być skutecznym, Saul musi jednak mieć przeciwnika tuż przed sobą. Cotto nie powinien się wdawać w długie wymiany z silniejszym fizycznie rywalem. Większy Alvarez na pewno nie da się przepchnąć, nie będzie też się cofał. Miguel musi zadać swój cios i od razu zwiększać dystans - jak w ostatnich dwóch walkach.
3. Ciosy na tułów. W przeszłości Alvarez miewał problemy kondycyjne, szczególnie "puchł" w starciach z Troutem i Mayweatherem. Jeżeli tym razem rzeczywiście miał trudności z osiągnięciem limitu, może to mieć znaczenie w walce. Nie wszyscy pamiętają, że za najgroźniejszą broń Cotto zawsze uchodził lewy hak na tułów. Pod opieką Roacha Miguel przypomniał sobie, jakie atuty doprowadziły go do tytułów mistrzowskich w niższych kategoriach. Uderzenia na korpus mogą otworzyć Portorykańczykowi drogę do zwycięstwa przed czasem w końcówce walki.

SAUL "CANELO" ALVAREZ (45-1-1, 32 KO)

Klucze do wygranej:

1. Wywierać inteligentną presję. Cotto jest bardzo niebezpieczny, kiedy naciera, ale nie bije tak mocno z defensywy, co było widać jak na dłoni w jego pojedynkach z Pacquiao i Margarito. Jeżeli Canelo narzuci mu swój styl i będzie go zaganiał do lin lub narożników, nie będzie musiał tak bardzo się obawiać ciosów rywala, który znany jest przecież z mocnego pojedynczego uderzenia, szczególnie z lewej ręki. Cotto nie słynie też z żelaznej kondycji i jeśli zostanie zmuszony do dużego wysiłku przez 9-10 rund, być może dopadnie go kryzys, który Alvarez mógłby wykorzystać na zakończenie walki.
2. Dostosować się. To mogą być bokserskie szachy, w których doświadczenie jest nieporównywalnie cenniejsze od daru młodości. Od zawsze Canelo ma problemy z dobrze poruszającymi się zawodnikami. Mayweather udzielił mu już srogiej lekcji, a w walce z Larą młodej gwieździe musieli nieco pomóc sędziowie. Cotto jest bardziej mobilny od Saula i jego taktyka na pewno bazuje na wykorzystaniu tej przewagi. Jeżeli Canelo będzie za nim nieporadnie człapał, sprawi Portorykańczykowi prezent. Obdarzony skromnymi na tę kategorię warunkami fizycznymi Cotto zadziwiająco dobrze potrafi utrzymywać wyższych rywali w bezpiecznej odległości przy użyciu lewego prostego. Canelo musi dobrze ruszać głową, by Miguel zaczął szukać w swoim arsenale innych ciosów. Te z kolei dadzą Meksykaninowi większą szansę na skutecznie skontrowanie.
3. Zmusić Cotto do wojny. Jeżeli wszystko zawiedzie, pozostaje strategia macho. Najgroźniejszą broń Alvareza stanowią jego kombinacje. Młody Meksykanin pięknie składa uderzenia w długie i precyzyjne serie - pod warunkiem, że rywal stoi przed nim jak Kirkland czy Angulo. W ostatnich walkach Cotto był bardzo zdyscyplinowany, ale nadal ma w sobie duszę wojownika i na pewno wciąż lubi się bić. Jeżeli Canelo wciągnie Portorykańczyka w ostre wymiany, czeka nas kolejne "big drama show". Może Cotto bije odrobinę mocniej, ale to Canelo sprawia wrażenie bardziej odpornego na ciosy. Wojna będzie mu więc na rękę.

Typ rozsądku: Świeższy Canelo zacznie przełamywać starszego, nieco rozbitego Cotto około 8. rundy i wygra przez TKO lub bezdyskusyjnie na punkty

Przeczucie: Cotto rozpocznie znakomicie, zdobędzie przewagę i mimo problemów w drugiej połowie walki utrzyma ją do końca i zwycięży nieznacznie na punkty

Transmisja z gali Cotto-Canelo od godziny 1:00 w Polsat Sport. Zapraszamy także do wspólnego oglądania z czytelnikami BOKSER.ORG w specjalnie przygotowanym temacie "Waszym zdaniem: Cotto vs Canelo".