- Pierwsze cztery rundy wyglądały dobrze. Od czasu tego ciosu na korpus, wszystko potem to już była równia pochyła. Ale nie byłem zamroczony ani razu - mówi kilkadziesiąt godzin po walce z Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) twardy jak skała Mariusz Wach (31-2, 17 KO), który pomimo niepowodzenia w Kazaniu, znalazł wczoraj czas dla każdego kibica i dla mediów. Posłuchajcie jak skomentował swój występ w Rosji, słowa Artura Szpilki i co myśli o swojej przyszłości. Zapraszamy!