WARD: NIE MUSZĘ SIĘ TŁUMACZYĆ Z WYBORU RYWALA

Edward Chaykovsky, boxingscene.com

2015-11-04

Zdaniem wielu kibiców pięściarzowi o klasie Andre Warda (28-0, 15 KO) nie przystoi walczyć z rywalem pokroju Alexandra Branda (24-1, 19 KO). Amerykanin krytykami się jednak nie przejmuje. - Nie podejmuję decyzji na podstawie opinii. Nikomu nie jestem winien żadnych wyjaśnień - stwierdził.

Ward skrzyżuje rękawice z Kolumbijczykiem 21 listopada na gali Cotto-Canelo w Las Vegas. Będzie to jego pierwsza walka w kategorii półciężkiej, ale duża część obserwatorów jest zawiedziona oponentem jednego z najlepszych zawodników globu.

- Ludzie mają prawo mieć swoje zdanie, szanuję to, ale to nie oznacza, że mają rację. Mam misję, chcę się znaleźć wśród najlepszych pięściarzy w historii, chcę być zawodnikiem walczącym z najlepszymi z najlepszych. Wiem, jak się poświęcam temu sportowi, jakim jestem bokserem - niezależnie od tego, czy mam wsparcie niektórych mediów bokserskich czy nie. Nie wierzcie w wizerunek, jaki próbują mi przypisać krytycy. On jest fałszywy - powiedział 31-latek.

Listopadowa walka będzie dla Warda pierwszą w ramach nowego kontraktu z telewizją HBO. Jego zwieńczeniem ma być przyszłoroczne starcie z czempionem kategorii półciężkiej Siergiejem Kowaliowem (28-0-1, 25 KO).