DE LA HOYA: CANELO JAK TYSON CZY ALI. MA TO COŚ

Carlos Boogs, boxingscene.com

2015-10-30

Floyd Mayweather Jr od września przebywa na emeryturze. W kwietniu rękawice zawiesi na kołku Manny Pacquiao. Kto przejmie po nich pałeczkę i zostanie największą na świecie gwiazdą boksu? Oscar De La Hoya nie ma wątpliwości - Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO), który jego zdaniem osiągnięciami i popularnością może nawet przebić słynnych pięściarzy.

- "Canelo" ma dopiero 25 lat. Ja w tym wieku prawdopodobnie nie byłem w takim miejscu, w którym on jest teraz. Pacquiao w tym wieku był nikim. 25-letni Mayweather również nie mógłby się równać z Saulem. Ma nad nimi przewagę i myślę, że może być większy niż my wszyscy. Jest na dobrej drodze. On ma to coś. Tyson to miał, tak samo Muhammad Ali, Pacquiao, Mayweather i ja. Właśnie to coś przyciąga ludzi - mówi "Złoty Chłopiec".

Meksykanin zbliży się do tego, by spełnić prognozy swojego promotora, jeżeli 21 listopada dopisze do swojego rekordu kolejne zwycięstwo. Wspomnianego w jednej z najciekawszych walk ostatnich lat zmierzy się w Las Vegas z Miguelem Cotto (40-4, 33 KO).