ZACHWYTY W USA. 'FONFARA MA COŚ Z ARTURO GATTIEGO'

Redakcja, Informacja własna

2015-10-17

To już niemal tradycja. Po każdej walce Andrzeja Fonfary (28-3, 16 KO) amerykańskie media opiewają czy to rzemiosło, czy charakter "Polskiego Księcia". Po wojnie z Nathanem Cleverlym (29-3, 15 KO), wygranej przez 27-latka po dwunastu morderczych rundach, nie mogło być inaczej.

Największy na świecie portal bokserski boxingscene.com pisze, że Polak i Walijczyk stoczyli "dziką wojnę". Serwis zwraca uwagę, że Fonfara bił mocniejszymi, bardziej druzgocącymi uderzeniami.

"Biblia boksu", magazyn The Ring, nadmienia na łamach swojego serwisu internetowego, że dzisiejszy triumf pokazuje, iż kwietniowe zwycięstwo Fonfary nad Julio Cesarem Chavezem Jr, które zaskoczyło wielu obserwatorów za oceanem, nie było przypadkowe.

Serwis ESPN stwierdza z kolei wprost, że Fonfara-Cleverly to kandydat do miana walki roku.

Zachwytów nie brakuje też w mediach społecznościowych. Znany promotor Lou DiBella oznajmił na Twitterze, że uwielbia Fonfarę. - On ma w sobie coś z Arturo Gattiego: nigdy nie jest nudny, ma wielkie jaja, zawsze daje dobre walki! - napisał.

Michael Woods z thesweetsciencecom, a także The Ring, stwierdził: - Pod względem kondycyjnym Polak to prawdziwa bestia - po ostatnim gongu zaś krótko podsumował: - Dziękuję, panowie. Doceniamy wasz wysiłek!