MAYWEATHER ODWIEDZIŁ KUBĘ. HAYMON PODBIJE GORĄCĄ WYSPĘ?

Redakcja, El Nuevo Herald

2015-10-14

Floyd Mayweather Jr odwiedził we wtorek Kubę. Hiszpańskojęzyczne media spekulują, że wizyta najlepszego boksera XXI wieku nie miała wyłącznie turystycznego charakteru. Już wkrótce Al Haymon, bliski współpracownik "Money" Floyda, może wkroczyć na gorącą wyspę ze swoim bokserskim produktem.

Mayweather pojawił się we wtorek rano na lotnisku w Hawanie, skąd odebrał go Jorge Hernandez, mistrz olimpijski z Montrealu. W organizacji wizyty 38-latka pomógł Yuriorkis Gamboa (24-1, 17 KO), który od jakiegoś czasu utrzymuje bliskie relacje z Mayweatherem i niedługo być może dołączy do jego grupy promotorskiej.

Amerykanin odwiedził na Kubie kilka aren sportowych. Jak stwierdził na Instagramie, dzięki tej wędrówce odnalazł dodatkowe pokłady uznania dla kubańskich pięściarzy.

Uznanie - nie tylko dla bokserów, ale przede wszystkim dla tamtejszego runku - może też odnaleźć Haymon. Dzięki odnowieniu stosunków dyplomatycznych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Kubą robienie interesów na zamkniętym przez dekady terenie stało się dla amerykańskich inwestorów dużo łatwiejsze. Haymon rozważa ponoć wspólne działania biznesowe z Kubańczykami, a być może nawet organizację gal Premier Boxing Champions na gorącej wyspie. Ma to o tyle sens, że mógłby pokazać Kubańczykom ich własnych pięściarzy, którzy przed laty uciekli z kraju - Erislandy'ego Larę (21-2-2, 12 KO) i Rancesa Barthelemy'ego (23-0, 13 KO). Na gali mogliby się też zaprezentować Gamboa i Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO), ignorowany ostatni w Stanach Zjednoczonych, który wśród swoich w końcu mógłby zostać należycie doceniony.

- Moja grupa jest gotowa robić boks w Hawanie. Kubańczycy bardzo chcą zobaczyć swoich mistrzów żyjących w USA. To się wydarzy, jestem tego pewien - skomentował Boris Arencibia z promującej Rigondeaux grupy Caribe Promotions.