Anthony Joshua (14-, 14 KO) już teraz zajmuje drugie miejsce w rankingu federacji WBC w wadze ciężkiej, co oznacza, że w przyszłym roku może być obowiązkowym pretendentem dla dzierżącego pas Deontaya Wildera (35-0, 34 KO). Amerykanin zapewnia, że chętnie sprawdzi kreowanego na nową gwiazdę boksu Anglika.
- Chciałbym się z nim zmierzyć. Chcę boksować z każdym zawodnikiem, który wnosi emocje, którego uwielbiają kibice. To sprawia, że waga ciężka cały czas jest ekscytująca. Joshua pnie się w rankingu, mają wobec niego plany. Każdy, kto jest obowiązkowym pretendentem albo znajduje się w top 10, musi mnie pokonać, jeśli chce być mistrzem, bo to ja jestem mistrzem - i będę nim jeszcze długo. To obietnica, a obietnic zawsze dotrzymuję. Jak nadejdzie czas, chętnie zaboksuję z Joshuą. Kibice też chętnie to zobaczą - oznajmił "Brązowy Bombardier".
Numerem jeden w rankingu WBC jest teraz Aleksander Powietkin (29-1, 21 KO). Rosjanin ma już jednak w planach listopadową walkę z Mariuszem Wachem (31-1, 17 KO), w związku z czym w tym roku na pewno nie dojdzie do jego starcia z Wilderem.
Joshua na ring wróci 12 grudnia. Jego przeciwnikiem będzie Dillian Whyte (16-0, 13 KO).