WILDER: NA NIKOGO NIE BĘDĘ CZEKAĆ

Edward Chaykovsky, boxingscene.com

2015-10-12

Mistrz WBC w wadze ciężkiej Deontay Wilder (35-0, 34 KO) raz jeszcze podkreślił, że ani myśli czekać na rozwój wypadków w walce obowiązkowego pretendenta do jego pasa Aleksandra Powietkina (29-1, 21 KO) z Mariuszem Wachem (31-1, 17 KO). "Brązowy Bombardier" chce być aktywny i zapowiada, że wróci między liny w grudniu lub styczniu.

- Nie mogą mnie powstrzymać przed powrotem na ring. Nie będę siedzieć i czekać. Jestem mistrzem, a to mistrz decyduje, kiedy i gdzie będziesz walczyć. Powietkin będzie boksować w listopadzie, więc nie będzie gotowy. Mam nadzieję, że wygra i potem się zmierzymy. Ja na nich wszystkichna pewno nie będę czekać - mówi.

Od czerwca Amerykanin stoczył już trzy walki, obie w rodzinnym stanie Alabama. Tym razem może się jednak wybrać znacznie dalej - mówi się, że może wystąpić w Barclays Center na nowojorskim Brooklynie.

- Czekam na walkę w Barclays. Jest wiele miejsc, gdzie chcieliby mnie oglądać. Chcę boksować w różnych miastach, na antenie różnych telewizji - oznajmił mistrz świata.