WACH-POWIETKIN: RAPORT Z OBOZU MARIUSZA W ZAKOPANEM

Łukasz Furman, Informacja własna

2015-10-11

Od blisko dwóch tygodni Mariusz Wach (31-1, 17 KO) przebywa w Zakopanem, gdzie trenuje do walki z Aleksandrem Powietkinem (29-1, 21 KO). W poniedziałek zaczął sparingi. Ma już za sobą trzy takie sesje.

- Teraz już zamieniamy pracę nad wytrzymałością siłową w szybkość ogólną. Potem z kolei z ogólnej przejdziemy na szybkość ukierunkowaną - tłumaczy Krzysztof Drzazgowski, który dba o przygotowanie fizyczne "Waszki" i pomaga pierwszemu trenerowi, Piotrowi Wilczewskiemu.

Wach sparuje trzy razy w tygodniu - w poniedziałek, środę i piątek. Pierwszy sparing był luźny, bo Wiaczesław Głazkow (21-0-1, 13 KO) przechodził jeszcze aklimatyzację. W środę zrobił najpierw trzy rundy z Ukraińcem, a kolejne trzy z imitującym poczynania Rosjanina Patrykiem Brzeskim (2-0). Drzazgowski stoi w narożniku Patryka i prosi o konkretne akcje, które Brzeski testuje na podmęczonym już Wachu. W piątek Mariusz zrobił już bardzo ostre cztery starcia z Głazkowem, trzy kolejne z Brzeskim, a potem trzy walki z cieniem oraz dwie kolejne na workach. Łącznie dwanaście, czyli tyle, na ile zakontraktowano potyczkę z Powietkinem. Żeby forma była jeszcze lepsza, przerwy między rundami nie trwają minutę, a zaledwie trzydzieści sekund.

MARIUSZ WACH: SERWIS SPECJALNY

Po każdym sparingu Wilczewski i Wach analizują nagrania wideo. Swoje trzy grosze stara się również dorzucić Eduard Menczakow, szkoleniowiec Głazkowa, który dobrze zna Powietkina.

- Już jest dobrze, a jak jeszcze przyjdzie świeżość, a Mariusz trafi mocno "w dziesiątkach", to naprawdę może być ciekawie - nie ukrywa zadowolenia trener Wilczewski.