MŚ: DAWID JAGODZIŃSKI NIE DAŁ RADY - WRACAMY BEZ MEDALU!

Redakcja, Informacja własna

2015-10-10

W zakończonym przed momentem pojedynku ćwierćfinałowym Mistrzostw Świata startujący w najlżejszej kategorii Dawid Jagodziński (-49kg) spotkał się z Rogenem Ladonem. Niestety pomimo dzielnej postawy nasz reprezentant poległ na punkty.

Filipińczyka z trybun wspierał dopingiem wielki rodak - sam Manny Pacquiao. Polak wyszedł do ringu w niebieskim stroju, rywal startował z czerwonego narożnika.

Dawid ruszył ostro na swojego przeciwnika, lecz ten doskonale pracował na nogach i z doskoku kąsał naszego reprezentanta ciosami mocniejszą, lewą ręką. "Jagodzie" udawało się trafiać co najwyżej uderzeniami na korpus i przegrał pierwszą rundę u wszystkich 9:10. Minutę przed zakończeniem drugiej po zderzeniu głowami u Jagodzińskiego pojawiły się problemy z prawym łukiem brwiowym, na szczęście po interwencji lekarza walka mogła być kontynuowana. Po jej wznowieniu Polak trafił mocnym lewym sierpem na szczękę, jednak to nie mogło starczyć do wygrania tego odcinka i po sześciu minutach na kartach arbitrów wynik brzmiał 18:20. Dawida mógł uratować praktycznie tylko nokaut.

W ostatnim starciu Jagodziński dał z siebie wszystko, wyraźnie polował na kończący cios prawym overhandem, lecz dziś Filipińczyk był po prostu nieosiągalny. Wygrał zgodnym werdyktem trzy razy 27:30 i awansował do strefy medalowej. Polacy natomiast zakończyli swój udział w katarskim championacie.

Dwóch zawodników w 1/8 i jeden ćwierćfinał to nie najgorszy wynik, lecz z pewnością liczyliśmy na trochę więcej po sierpniowych dwóch finałach ME.