MOSLEY: W GRUDNIU ALGIERI LUB PROWODNIKOW, A POTEM MARQUEZ

Redakcja, World Boxing News

2015-10-07

Shane Mosley (48-9-1, 40 KO) niedawno udanie powrócił ze sportowej emerytury, a już rzuca rękawicę takim gwiazdom jak Rusłan Prowodnikow (24-4, 17 KO) czy Chris Algieri (20-2, 8 KO).

"Słodki" w wieku czterdziestu czterech lat nadal ma w sobie słodycz, choć już na pewno nie taką, jak choćby siedem lat temu. Mimo wszystko wciąż wierzy w nawiązanie równorzędnej rywalizacji z o wiele młodszymi zawodnikami.

- Po urazach nie ma śladu, fajnie mi się trenuje, a w starciu z Mayorgą pokazałem się z naprawdę dobrej strony. Biorąc pod uwagę fakt, że ludzie tacy jak Al Haymon do końca próbowali zapobiec tej walce, wyszło w porządku. Teraz liczę na walkę z jednym z mistrzów świata - mówi Mosley, który choć ostatnio zaboksował w wadze średniej, to w kolejnych potyczkach znów zrzuci nadbagaż do dywizji półśredniej. A to prawie sześć kilogramów różnicy.

- Nie jestem zawodnikiem wagi średniej, tylko naturalnym "półśrednim". I są pewni ludzie, którzy deklarują chęć spotkania ze mną. Juan Manuel Marquez, Rusłan Prowodnikow, Chris Algieri i jeszcze kilku innych. Niestety to zawodnicy Haymona, a on dąży do monopolizacji rynku. Szykuję się w każdym razie do występu w grudniu. Zarówno Prowodnikow jak i Algieri są na tak, więc czekamy tylko na sfinalizowanie umowy z jednym z nich. A gdy już pokonam tego wyznaczonego, w przyszłym roku chciałbym się zmierzyć z Marquezem - dodał Mosley.