BANKS: KLICZKO WYGRA Z FURYM PRZED CZASEM

Redakcja, Boxing News Online

2015-10-06

Przełożone spotkanie Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO) z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) odbędzie się 28 listopada w Dusseldorfie. W narożniku mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA/WBO/IBF stanie po raz kolejny Johnathon Banks, następca legendarnego Emanuela Stewarda. Były rywal Tomka Adamka znacznie lepiej sprawuje się w roli trenera i z przekonaniem mówi o tym, że jego zawodnik znokautuje pyskatego Anglika.

- Jestem i zawsze byłem wdzięczny Emanuelowi Stewardowi. Nie tylko za to, że mnie uczył boksu, lecz również pozwalał mi już od najmłodszych lat być cały czas koło siebie. Przy nim dorastałem i od małego chłopca uczyłem się od niego życia. Był dla mnie jak ojciec. To właśnie on wziął mnie przed lustro i uczył, jak należy się golić. Mój prawdziwy tata nigdy się do mnie tak naprawdę nie zbliżył. Raz był, raz go nie było i Emanuel mi go zastępował - wspomina Banks, który po śmierci swojego mentora przejął schedę nad przygotowaniami króla olbrzymów.

- Emanuel sam mnie podpuszczał, bym jak najwięcej rozmawiał z Władimirem. Twierdził, iż mam inteligencję ringową i wiem w jaki sposób należy wszystko łatwo i przystępnie wytłumaczyć. Niektórzy mi mówią teraz, że trenuję w podobny sposób do Emanuela. Zarówno ja jak i Władimir byliśmy z nim bardzo blisko i może dlatego potrafimy tak długo z sobą rozmawiać. Szczególnie o boksie - nie ukrywa Banks, który wydaje się pewny sukcesu w konfrontacji z wielkim Brytyjczykiem.

- Pewni ludzie twierdzą, że Fury będzie dla nas problemem, ponieważ jest większy i potrafi zmieniać pozycję na mańkuta. Ale Kliczko przecież dwukrotnie zastopował Tony'ego Thompsona, który również bije się z odwrotnej pozycji, a większego Mariusza Wacha pokonał bardzo łatwo. Fury nas niczym nie zaskoczy i Władimir znokautuje również jego. Pojedynek zakończy się naszą wygraną przed czasem - twierdzi trener Kliczki.