DUHAUPAS: MOGŁEM WALCZYĆ DO KOŃCA

Redakcja, ESPN

2015-09-27

Johann Duhaupas (32-3, 20 KO) zapewnia, że zostałby drugim zawodnikiem, który przeboksował pełen dystans z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO), gdyby w jedenastej rundzie sędzia ringowy się nie pospieszył i nie wkroczył do akcji.

"Brązowy Bombardier" miał z Francuzem trudniejszą przeprawę, niż wieszczyła część obserwatorów, ale dopiął swego i dopisał do rekordu kolejne zwycięstwo przed czasem. Zadał 326 celnych ciosów, boksując na 56-procentowej skuteczności. Jego rywal celnie uderzył 98 razy, co dało mu skuteczność na poziomie 30%. Walkę w jedenastej rundzie, po kolejnych mocnych ciosach mistrz WBC wagi ciężkiej, przerwał arbiter.

- Wilder to silny puncher, ale byłem gotowy, aby wytrzymać pełny dystans. Uważam, że sędzia nie powinien był przerywać walki. Broniłem się, pozostawałem w ruchu. Nie wiem, dlaczego podjął taką decyzję. Tak, krwawiłem, ale to w żaden sposób nie wpływało na moją postawę. Nie bez powodu nigdy wcześniej nie zostałem zastopowany. Jestem zawiedziony decyzją arbitra. Naprawdę ciężko trenowałem do tej walki, choć tylko przez pięć tygodni, dla mnie to trochę za mało. Ale i tak dałem dobrą walkę - powiedział Francuz.

Wilder, który po raz drugi obronił pas mistrzowski, podkreślił, że spodziewał się, iż z anonimowym w Stanach Zjednoczonych Francuzem wcale nie będzie miał łatwo.

- Najgroźniejsi są ci, których nie znasz. Johann ma piekielnie twardą szczękę. Kiedy ktoś walczy o mistrzostwo świata, staje się zupełnie innym rodzajem bestii, wychodzi z niego inne zwierzę. Duhaupasowi należy się szacunek. Jest silny, teraz już wiem, dlaczego nikt nigdy go nie zastopował - stwierdził.