PBN: ADAMEK BIŁ, ALE SALETA PODDAŁ SIĘ PRZEZ KONTUZJĘ BARKU

Redakcja, Informacja własna

2015-09-27

W głównej walce wieczoru Polsat Boxing Night złą passę przerwał Tomasz Adamek (50-4, 30 KO), który pokonał przed czasem Przemysława Saletę (44-8, 22 KO).

"Góral" ruszył jak za starych lat na Gołotę. Bił kombinacjami góra-dół i już w dwudziestej sekundzie trafił mocnym prawym sierpowym. Były mistrz Europy wagi ciężkiej próbował strzelić zza podwójnej gardy, jednak dawny champion dwóch kategorii był dla niego zbyt szybki, a rundę zakończył prawym krzyżowym na szczękę.

Po przerwie Adamek kąsał błyskawicznym lewym jabem, raz na jakiś czas doskakując z serią trzech-czterech uderzeń. Saleta nie sięgał, więc zamiast na górę, szukał akcji po dole.

W trzecim starciu Przemek idąc za radą Roberta Złotkowskiego wystawiał się na prawy Adamka, starał się go zebrać na bark czy rękawicę i błyskawicznie skontrować swoim prawym. Coś na wzór Jamesa Toneya... Recepta okazała się trafna. Przemek rzeczywiście w czwartej odsłonie trafił Tomka ze trzy razy, lecz jego problem polegał na tym, że na jedno jego trafienie, rywal odpowiadał dziesięcioma swoimi. Ale przynajmniej zacząć się dobierać mu do skóry...

W piątej rundzie jednak Saleta jakby stanął w miejscu. Przyjął sporo, ale w przerwie przed szóstym starciem poddał się z innego powodu. - Kontuzja barku. Nie mogę ruszać lewą ręką - powiedział do sędziego Leszka Jankowiaka.

FOTORELACJA: ADAMEK vs SALETA

- Właściwie od drugiej rundy boksował tylko prawą ręką, licząc na to, że jakoś uda mi się trafić Tomka. Ale ból narastał i miałem już trudności z podnoszeniem lewej ręki - przyznał pokonany.