BARTNIK: TO ADAMEK MA WIĘCEJ DO STRACENIA

Redakcja, Informacja własna

2015-09-26

- Jeszcze niedawno powiedziałbym, że Tomek Adamek ma lekką przeprawę przed sobą, teraz po dogłębnej analizie, bo przypatruję się również przygotowaniom Przemka, stwierdzam, że ten drugi bardzo poważne do tego podszedł, podobnie jak do walki z Andrzejem Gołotą. Wielu stawia na niego. Ja mam inne zdanie, ale treningi Przemka spowodują, że ten pojedynek nabierze dramaturgii i zainteresowania ze strony kibiców, takich którzy się znają na pięściarstwie - mówi Wojciech Bartnik, ostatni polski medalista olimpijski w boksie.

Były polski bokser amatorski oraz zawodowy nie zgadza się z krytycznymi opiniami o wiek byłego mistrza Europy wagi ciężkiej.

- Czasami można było usłyszeć, że dziadek wychodzi do młodego, ale nie, ostatnia walka Salety pokazała coś innego - przekonuje Bartnik, który zachwala reżim treningowy u 47-latka.

- Na pewno mądrość i inteligencja dają mu dużą możliwość przygotowania się, ponieważ różnie bywa z tą koncepcją zawodników jeśli chodzi o przygotowania motoryczne, mentalne. Ja myślę, że Przemek nie ma nic do stracenia - wręcz przeciwnie, powiedziałbym, że do stracenia więcej ma Tomek, ponieważ wiem, że on będzie znakomicie przygotowany. Nie lekceważy nikogo, a już na pewno nie Przemka, który pokazał, że ma charyzmę - dodaje Bartnik.

- Ja też wcześniej za dużo powiedziałem, że Adamek powinien walczyć z kimś z pierwszej trzydziestki rankingu światowego. Podtrzymuję to. Dla mnie ta walka z Arturem Szpilką była bardzo remisowa i gdyby dali remis to by się chyba nic nie stało. Nawet bodajże sam Przemek Saleta typował remis jak się nie mylę, tak mi się coś wydaję. Podobnie starcie z Głazkowem, też końcówka Tomka fenomenalna. Gdzieś nie był super przygotowany. Dlatego teraz walka z Saletą pokaże luz Adamka, szybkość. I ten "doktorek", fachowiec od przygotowań Tomka, sprawi, że on będzie świeży - prognozuje pięściarz z Oleśnicy.

- Tomek jest zdecydowanie szybszy, jest bardziej ruchliwy, wspaniale balansuje. Ja się zawsze boję o Tomka, że opuszcza tą lewą rękę, ale... Przemek na pewno będzie bił serią, no ale jak Adamek przepuści raz, drugi, trzeci to przebieg może być taki, że do piątej rundy Saleta będzie w miarę odpowiadał na akcje Tomka, natomiast po niej to powietrze może z niego zejść. On jest duży, trzeba to wszystko dotlenić, dać prądu dla tego organizmu, a to będzie gdzieś 105 kg lub więcej... - kończy 48-letni bokser, który na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie w 1992 roku zdobył brązowy medal.