"Najśmieszniejsze jest to, że przepowiadałem to co się właśnie stało" - napisał na jednym z portali społecznościowych Tyson Fury (24-0, 18 KO), który dziś dowiedział się, że 24 października nie dojdzie do jego walki z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO).
"Nie żałujcie mnie, ze mną wszystko OK. Przykro mi tylko tych wszystkich kibiców, bo to oni są największymi przegranymi" - dodał Anglik, który ma wyjątkowego pecha w tego typu sytuacjach. Niedawno David Haye (26-2, 24 KO) z powodów zdrowotnych dwukrotnie przekładał z nim walkę.
KLICZKO KONTUZJOWANY - WALKA Z FURYM PRZEŁOŻONA!
"Jak widać Bóg świata boksu zdecydował, że Fury nie zasługuje na poważną wypłatę na zakończenie kariery" - wtrącił Haye, który wykorzystał okazję, by podszczypnąć znienawidzonego rodaka.