TYSON FURY: JESTEM OSZUSTEM I KŁAMCĄ

Redakcja, Boxing News

2015-09-18

Problemy psychiczne Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO) od dawna nie są tajemnicą. W ostatnim czasie brytyjski bokser coraz częściej zdobywa się jednak na szczerość. W rozmowie z prestiżowym brytyjskim magazynem "Boxing News" pretendent do tronu wagi ciężkiej przyznaje się do wielu grzechów i zapewnia, że właściwie wychowa własne dzieci, by nie powtórzyły jego błędów.

- Jestem kłamcą i oszustem, a przy tym próżnym i dumnym człowiekiem - mówi Fury. - Wszystko co jest złe, robiłem albo nadal robię. Wszyscy popełniamy błędy, czyż nie? Żałuję tylko seksu przedmałżeńskiego. Bez tego byłbym perfekcyjnie zadowolony z mojego życia. Żałuję wszystkich nieczystości, jakich dopuściłem się z ludźmi. Uprawiałem seks z 500 kobietami. Może było ich więcej, dawno straciłem rachubę. Teraz uważam, że to odrażające.

KLICZKO: FURY CIERPI NA ZABURZENIA PSYCHICZNE, WYLECZĘ GO!

- Nie jestem religijny, ale lubię pomagać ludziom i spełniać dobre uczynki. Kończę ze wszystkimi złymi rzeczami. Teraz mogę już zabrać gdzieś dzieci w sobotę rano, zamiast spać w łóżku do południa - dodaje samozwańczy król Cyganów, mąż pięknej Paris i ojciec 5-letniej Venezueli oraz blisko 4-letniego Prince'a.

- Dzieci to niewinność, szczęście, namiastka nieba na Ziemii. Nie karzę ich. Robią, co chcą. 30 razy kładę je do łóżek, a one dalej wstają i biegają po schodach. Córka nie będzie miała edukacji, bo nasze kobiety tego nie potrzebują. Dorastają, wychodzą za mąż i dbają o swoich mężczyzn. Chcę tylko, żeby mój syn skończył szkołę, bo ja tego nie zrobiłem i jestem głupim ****** - mówi Tyson.

- Nauczyłem się czytać, ale tragicznie piszę i popełniam mnóstwo błędów. Wolę, żeby mój syn się czegoś nauczył i nie skończył jak uliczny cwaniak. Nie oczekuje od niego, by szedł w moje ślady. Niech idzie do szkoły, zdobywa wiedzę i potem sam zadecyduje - kończy Fury, który 24 października w Dusseldorfie powalczy z Władimirem Kliczko (64-3, 53 KO) o tytuły mistrzowskie wagi ciężkiej.