Amir Khan (31-3, 19 KO) przez dwa lata bezskutecznie dopominał się o walkę z Floydem Mayweatherem. Gdy więc zrozumiał, że z jego marzeń nici, wybrał inną opcję. I trzeba przyznać, że bardzo atrakcyjną dla kibiców.
Stephen Espinoza, wiceprezydent stacji Showtime poinformował, że rywalem Anglika będzie prawdopodobnie niebezpieczny Rusłan Prowodnikow (24-4, 17 KO). Kontrakt jeszcze nie został podpisany, ale sprawy mają się dobrze. Do ich konfrontacji miałoby dojść 7 listopada w Barclays Center na Brooklynie.
Według relacji Espinozy, Rosjanin już uzgodnił wszystkie szczegóły umowy. Teraz Showtime kończy negocjacje z Khanem.
- Bardzo nam się podoba idea takiego pojedynku. Dla obu to ciekawa opcja, ale co najważniejsze, również dla kibiców. Mamy nadzieję, że Amir zaakceptuje warunki i 7 listopada stanie do walki z Prowodnikowem. Jeśli się nie uda, wówczas poszukamy dla obu innych rozwiązań, jednak liczymy na to, że dogadamy się z Khanem - powiedział Espinoza.