MERCHANT: KTO BY CHCIAŁ TO OGLĄDAĆ?

Redakcja, TMZ

2015-09-09

Jeden z najbardziej konsekwentnych krytyków Floyda Mayweathera Jr (48-0, 26 KO) przyznaje, że nie będzie oglądać w sobotę walki niepokonanego Amerykanina z Andre Berto (30-3, 23 KO). - Kto by chciał to zobaczyć? - pyta retorycznie.

Larry'ego Merchanta i Mayweathera od dawna łączą burzliwe relacje. Kulminacja wzajemnej niechęci nastąpiła po starciu pięściarza z Victorem Ortizem we wrześniu 2011 roku, kiedy zawodnik nie wytrzymywał krytyki i na wizji zwyzywał przeprowadzającego wywiad komentatora HBO. Ten nie pozostał dłużny, stwierdzając, że z radością skopałby Floydowi tyłek, gdyby tylko był o pięćdziesiąt lat młodszy.

Panowie szybko się przeprosili, ale przyjaciółmi z pewnością nigdy nie będą. - Nie wiedziałem nawet, że dojdzie do takiej walki - mówi Merchant, pytany o sobotnią potyczkę Mayweathera z Berto. - Andre przegrał trzy z ostatnich sześciu pojedynków, większość z zawodnikami, o których nigdy nie słyszeliście. Są poważniejsi rywale dla Mayweathera, to jest właśnie powód, dla którego poważni kibice zadają sobie jedno pytanie: dlaczego?

Jednym z takich poważniejszych przeciwników jest zdaniem Merchanta występujący o dwie kategorie wyżej niż Mayweather Giennadij Gołowkin (33-0, 30 KO). - To najbardziej interesująca opcja, ale Mayweather się go boi, więc takiej walki nigdy nie będzie. Są też jednak inni naprawdę dobrzy, młodzi zawodnicy w kategorii półśredniej, którzy sprawiliby mu większe problemy niż Berto - ocenił 84-latek.