ROMAN MARTINEZ I ORLANDO SALIDO ZAPOWIADAJĄ WIELKĄ WOJNĘ!

Wojciech Czuba, Boxing News

2015-09-05

Już za tydzień w słynnym MGM Grand w Las Vegas będziemy mieli okazję podziwiać w akcji Floyda Mayweathera Jr (48-0, 26 KO), który zmierzy się ze skazywanym na pożarcie Andre Berto (30-3, 23 KO). Danie główne tej bokserskiej uczty poprzedzi także kilka nie mniej smakowitych przystawek. Jedną z nich jest świetnie się zapowiadająca bitwa mistrza świata wagi super piórkowej Romana Martineza (29-2-2, 17 KO) z twardym jak stal pretendentem Orlando Salido (42-13-2, 29 KO). Portorykański czempion WBO zapowiada, że razem ze swoim meksykańskim rywalem skradną show odchodzącemu na emeryturę królowi P4P.

Każdy kto widział pierwszą walkę z udziałem tych dwóch godnych siebie wojowników, z niecierpliwością oczekuje na ich drugie starcie. W kwietniu tego roku noszący przydomek "Rocky" Martinez dwukrotnie rzucał na deski "Siriego", aby ostatecznie po wypełnionych nieustanną akcją dwunastu rundach triumfować jednogłośnie na punkty. Na tydzień przed drugim spotkaniem Roman jest pewny swego.

- Dwunastego września będę przygotowany na wielką walkę. Każdy widział, że mój pierwszy pojedynek z Salido to była prawdziwa wojna. Tym razem też tak będzie. Pragnę dać fanom znowu to samo. Obiecuję wam wielkie fajerwerki – zapowiada bitny Portorykańczyk. – Moje treningi były wspaniałe. Mając okazję występu na show tak wielkiego kalibru nie zamierzam tylko dobrze się zaprezentować, ja chcę być spektakularny - zapowiada.

- Tym razem użyję więcej mojej bokserskiej inteligencji. Wiem, że Orlando to świetny pięściarz, który za każdym razem zostawia w ringu serce, ale będę chciał walczyć bardziej z głową niż za pierwszym razem – dodaje właściciel pasa WBO.

W kwietniu niewiele zabrakło, aby Martinez wykończył słynącego z niezwykłej odporności Meksykanina przed czasem. Jak będzie tym razem? "Rocky" nie ma co do tego żadnych wątpliwości.

- W tej walce zamierzam zacząć szybciej i mocniej niż za pierwszym razem i wywierać na Salido ciągłą presję. Jestem przekonany, że mogę zdominować Orlando i wykończyć go. Salido to bardzo brutalny i odważny zawodnik, ale jeżeli tylko znajdę okazję, to go zastopuję.

Oczywiście całkowicie innego zdania jest 34-letni rywal. Pochodzący z Ciudad Obregon pięściarz, który na swoim koncie ma już wiele ringowych thrillerów uważa, że tym razem to on będzie górą, chociaż pamięta doskonale, jak niebezpiecznym przeciwnikiem jest Portorykańczyk.

- Nasza pierwsza walka była bardzo wyrównana i zacięta, ale po tamtej porażce nie ma u mnie już najmniejszego śladu. Psychicznie czuję się fantastycznie. Oczywiście rozumiem, że Roman Martinez to wspaniały bokser, ale 12 września zamierzam wyjść do ringu i zdobyć tytuł dla Meksyku – oświadcza były dwukrotny mistrz świata wagi piórkowej.

- Nasze pierwsze starcie odbyło się w ojczyźnie Romana w Portoryko i trafił mnie wtedy świetnymi ciosami, szczególnie przy drugim nokdaunie uderzenie było straszliwe. Dodatkowo przegrałem te walkę mentalnie, ale teraz będzie inaczej. Nigdy nie czułem się tak mocny i silny, dlatego ten rezultat będzie na moją korzyść. Odzyskam tytuł dla Meksyku! – kończy z błyskiem w oku ten urodzony walczak.

Panie i Panowie, przygotujmy się na grzmoty!