STEVENSON: MOIM CELEM JEST UNIFIKACJA, ALE PROBLEM STANOWI DUVA

Ryan Burton, Boxingscene

2015-08-25

Na Adonisa Stevensona (26-1, 21 KO) spadła swego czasu fala krytyki w związku z doborem rywali na pretendentów. Ale gdy to obóz Siergieja Kowaliowa (28-0-1, 25 KO) wycofał się z negocjacji, kibice trochę odpuścili "Supermanowi". A ten przekonuje, że jego celem jest niezmiennie unifikacja wszystkich tytułów.

- Kowaliow tak naprawdę użył mojego nazwiska do negocjacji swojego kontraktu ze stacją HBO. Jeśli promująca go Kathy Duva rzeczywiście chciałaby naszej potyczki, nie wycofałaby się z przetargu. Promotorzy mają swoją robotę do wykonania, moją jest walczenie i zdobywanie tytułów. Nie ukrywam, że marzę o tym, by zostać pierwszym kanadyjsko-haitańskim zunifikowanym mistrzem wagi półciężkiej. Naprawdę mi na tym bardzo zależy, bo chcę tworzyć historię. Problem w tym, że Duva chce mnie wziąć na przeczekanie - uważa Kanadyjczyk.

- Chciałbym zmierzyć się z Kowaliowem już teraz, lecz problemem jest pani Duva. To ona zrezygnowała z przetargu. Kowaliow powinien się ze mną spotkać, by zarobić większe pieniądze. Bo z pewnością nie zarobił za dużo w potyczkach z tymi facetami, z którymi teraz się spotyka. To ja noszę miano "linear champion", nie on - kontynuował "Superman", który 11 września w szóstej obronie pasa WBC wagi półciężkiej skrzyżuje rękawice z Tommym Karpencym (25-4-1, 14 KO), tym samym, którego swego czasu zastopował Andrzej Fonfara (27-3, 16 KO).

- Nie zamierzam go lekceważyć. To jego druga szansa mistrzowska i z pewnością będę trenował na pełnych obrotach. Zobaczymy jak to wszystko się poukłada, ale jeśli nie będzie żadnych komplikacji, to chciałbym zaboksować jeszcze w grudniu - dodał Stevenson.