MICHAŁ CIEŚLAK: W SOBOTĘ POKAŻĘ DOBRY BOKS

Piotr Fajks, Informacja własna

2015-08-17

W najbliższy weekend boks zawodowy zawita do nadmorskiego kurortu w Międzyzdrojach. Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie starcie Michała Cieślaka (8-0, 4 KO) z Finem Jarno Rosbergiem (18-1-1, 8 KO). Pojedynek został zakontraktowany na dziesięć strać.

- Nie mogę się już doczekać walki. W sobotę pokażę kibicom dobry boks. Najważniejsze, że przygotowania przebiegły zgodnie z planem, z daleka od jakichkolwiek kontuzji. Ostatnie dnie to czas na złapanie świeżości i luzu. Treningi robimy już luźne i późnym wieczorem, oczywiście z racji tego, że mój pojedynek odbędzie się niewiele przed północą. Nie czuję żadnego stresu związanego z faktem, że moja walka będzie główną atrakcją tej gali. Traktuję ją jako zwykłą potyczkę, którą muszę po prostu wygrać. Najprawdopodobniej już czwartek wraz z moim sztabem szkoleniowym udamy się do nad morze - powiedział nam niepokonany polski "cruiser".

Przed Michałem intensywny okres ciężkich treningów. Już nieco ponad miesiąc po sierpniowym pojedynku czeka go dużo poważniejsza przeprawa podczas wrześniowej gali PBN w łódzkiej Atlas Arenie. Wtedy naprzeciw podopiecznego Adama Jabłońskiego stanie Shawn Cox (18-6, 17 KO), który ma na swoim koncie między innymi pojedynek o mistrzostwo świata federacji WBA z Denisem Lebiediewem.

- Bardzo się cieszę, że będę jednym z bohaterów tej imprezy. Powiem szczerze, że finanse za tę walkę nie są zbyt imponujące, ale nie to jest najważniejsze w tym wszystkim. Istotne jest to, że mogę mierzyć się z wymagającymi przeciwnikami, dzięki czemu podnoszę swoje umiejętności. Najbardziej obawiam się o moje łokcie, lecz od razu uspokoję wszystkich, że żadnych dolegliwości nie ma. To jest jednak boks i wszytko się może zdarzyć, tym bardziej, że w najbliższy weekend walczę aż dziesięć rund. Fakt iż przyjdzie mi się mierzyć kolejny raz z zawodnikiem boksującym z odwrotnej pozycji to czysty przypadek. Dla mnie to nawet lepiej, ponieważ teraz wszystkie sparingi  ukierunkowane były pod mańkuta. Na razie nie oglądałem żadnej walki wrześniowego rywala. Przyjdzie na to jeszcze czas. Teraz skupiam się tylko i wyłącznie na sobotnim pojedynku. Chcę wygrać i to w dobrym stylu - dodał Cieślak.