CONOR McGREGOR: Z FLOYDEM BYŁOBY JAK Z DZIECKIEM

Redakcja, The Guardian

2015-08-14

Rozwiązanie odwiecznego problemu, kto by wygrał - bokser czy zawodnik MMA, zdaniem Conora McGregora jest proste. Tymczasowy mistrz UFC w wadze piórkowej jest zdania, że najlepszy pięściarz świata, Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO), mógłby go pokonać jedynie w ringu bokserskim, nigdzie indziej.

- Tak, pewnie by mnie pokonał na pięściarskich zasadach. W prawdziwej walce rozmontowałbym go jednak w ciągu kilku sekund. To samo zrobiłaby z nim Ronda Rousey. Mam co do tego sto procent pewności. Jeżeli nie znasz grapplingu, nie masz żadnych szans. Dla nas to jak walka z dzieckiem. Ludzie, którzy nie rozumieją naszego sportu, nie wiedzą, jak bardzo są bezradni. Cały czas jesteś w zwarciu. A Ronda to judoczka olimpijska. Potrzebowałaby sekund, aby rzucić Floydem. Ja? Ja bym go znokautował. Byłby nieprzytomny - zapewnia popularny Irlandczyk.

HAMED: W BOKSIE BRAKUJE OSOBOWOŚCI TAKICH JAK McGREGOR

McGregor dodał, że w każdej chwili jest gotowy udowodnić swoją wyższość nad Amerykaninem, choć wątpi, aby ten miał ochotę na transgresywną konfrontację.

- Dlaczego miałby się na to zgodzić? Chociaż z drugiej strony to jedyny pojedynek, który może wygenerować pół miliarda dolarów zysków. Nigdy nie będzie już takiej walki bokserskiej. Tylko starcie dwóch stylów może przynieść tak wielkie zainteresowanie i pieniądze. Kto wie, może ten pojedynek jednak się wydarzy. Ja jestem jak najbardziej otwarty - oznajmił.

Mayweather kolejną walkę stoczy 12 września w Las Vegas, gdzie jego rywalem będzie Andre Berto (30-3, 23 KO). Jak podkreśla, będzie to jego ostatni występ w karierze.