LARRY HOLMES I JEGO WSPOMNIENIA

Redakcja, Boxing News Online

2015-08-11

Larry Holmes (69-6, 44  KO) był jednym z najwybitniejszych mistrzów świata wagi ciężkiej w historii boksu. W przyszłym roku ma się w końcu ukazać jego biografia.

Wielu, a nawet większość specjalistów uważa, że "The Easton Assassin" posiadał najlepszy lewy prosty w dziejach tego sportu. Co on na to?

- Muhammad Ali dźgał tym swoim jabem naprawdę dobrze. Może nie z taką siłą jak ja, ale robił to świetnie. Przyznam jednak, że każdy mój rywal miał spore kłopoty by przejść przez ten lewy prosty - wspomina po latach.

- Najmilej wracam do 9 czerwca 1978 roku, kiedy pokonałem Kena Nortona i zostałem mistrzem świata wagi ciężkiej. Nikt nie dawał mi szans, a nawet po tym jak już zdobyłem pas, nadal zdarzali się tacy, których zdaniem nic nie mogłem zrobić ani dokonać. Drugą najmilszą nocą był pojedynek z Alfredo Envagelistą, gdy po raz pierwszy zarobiłem tak ogromne pieniądze. Dostałem wtedy 1,2 miliona dolarów. To było niczym spełnienie marzeń - relacjonuje pogromca takich mocarzy jak właśnie Norton, Ali, Shavers, Spinks (Leon), Cooney czy Mercer. Na swojej drodze spotkał prawdziwe maszyny od nokautów, ale nie Mike'a Tysona czy Gerry'ego Cooneya wspomina najgorzej. Mówi to samo co Muhammad Ali...

HOLMES OSZALAŁ? - DAJCIE MI PÓŁ ROKU, A POKONAM KLICZKĘ

- Zdecydowanie najmocniej bijącym pięściarzem w historii był Earnie Shavers. Ten facet mógł znokautować każdego w cholerę.