MOJE TRZY GROSZE: MISTRZOSTWA EUROPY A NASZE MEDIA

Łukasz Furman, Przemyślenia własne

2015-08-11

Gdy już coś piszę od siebie, to najczęściej wtedy, gdy leży mi coś na wątrobie. Stąd też najczęściej marudzę. Niestety nie inaczej będzie tym razem. Chodzi o trwające Mistrzostwa Europy Seniorów 2015, które od kilku dni rozgrywane są w bułgarskim Samokowie.

W ostatnich latach łatwo było pomarudzić na wyniki. Wygrane walki można było policzyć na palcach jednej ręki, a światełka w tunelu nie było widać. Ja je ujrzałem już na poprzednich Mistrzostwach Polski w 2014 roku w Kaliszu, znacznie lepszych od tych rozgrywanych we wcześniejszych latach. Tegoroczne zmagania również dawały nadzieję na zmiany na lepsze. Były pojedyncze wygrane w lidze WSB, a Jakubowski z Jabłońskim radzili sobie już naprawdę fajnie w tych elitarnych rozgrywkach. Igor dodatkowo w zeszłym roku sięgnął po złoto Mistrzostw Unii Europejskiej. Po sześciu walkach polscy pięściarze mają w Bułgarii świetny bilans 4:2 i aż trzech zawodników w ćwierćfinale. Dziś wieczorem jeszcze dwóch powalczy w 1/8. Nie jest to jeszcze żaden sukces, ale póki co ME przebiegają po naszej myśli.

My na dziesięciolecie istnienia BOKSER.ORG wybraliśmy się aż do Bułgarii, by pokazać Wam wszystko co najważniejsze na tym turnieju. Czegoś takiego nie zrobiła żadna redakcja od lat. Są wywiady, materiały wideo z walkami itd. Od lat współpracujemy z największymi mediami i właśnie o tym trochę teraz pomarudzę.

Pomimo iż tamte redakcje dostają od nas gotowy produkt, praktycznie nikt nic nie pisze o tej imprezie! Tylko jeden duży portal o tym wspomina, wstawiając jednak krótkie i opóźnione notki PAP. Mało tego, od kilkunastu godzin przy artykule o Jakubowskim, nie wiedzieć czemu, wisi zdjęcie Jordana Kulińskiego, który z kadry jest przecież wykluczony...

Jeśli ktokolwiek liczy na pasy mistrzowskie w boksie zawodowym bez wyników w boksie olimpijskim, po prostu buja w obłokach. Najpierw trzeba postawić na boks olimpijski, wypromować go, a dopiero potem oczekiwać wielkich sukcesów na galach zawodowych. Często czytam również komentarze Was - kibiców naszego portalu, i nie mogę się nadziwić, czemu tak wyśmiewane są małe, kameralne gale mniej znanych promotorów. W Anglii takich gal jest kilkadziesiąt rocznie. Na nich hartuje się stal i na nich zawsze wyrośnie jakaś perełka. Kibice oczekują wielkich sukcesów naszych pretendentów do tytułu, a potem wylewają swą gorycz po porażkach. Przypomnijmy sobie jednak, kiedy ostatnio zdobyliśmy medal MŚ czy ME? Nie wspominając już o Wojtku Bartniku (pozdrawiam Wojtek), który dwadzieścia trzy lata temu (!) jako ostatni stanął na podium olimpijskim.

Nie bez powodu władze Polsatu mają takie problemy z obsadą wrześniowej gali PBN. Po prostu klasowych pięściarzy mamy jak na lekarstwo. Powinniśmy ich docenić, ale docenić powinniśmy również sukcesy tych chłopaków, którzy teraz biją się w Bułgarii o medale Mistrzostw Europy. A tego mi w mediach bardzo brakuje. Niby lepiej dla nas, bo jeśli ktoś chce cokolwiek dowiedzieć się o tej imprezie, zmuszony jest do czytania BOKSER.ORG. Ja jednak wolałbym, żeby poważne i duże media pisały o zwycięstwach naszych chłopaków w Samokowie. No i żeby tamtejsi redaktorzy potrafili dobrać odpowiednie zdjęcie do odpowiedniego zawodnika...