JOSHUA: Z WHYTE'EM BĘDZIEMY WALCZYĆ DOPIERO W RINGU, CHYBA ŻE...

Redakcja, Sky Sports

2015-08-11

Anthony Joshua (13-0, 13 KO) poczeka do walki w ringu na wyrównanie porachunków z Dillianem Whyte'em (15-0, 12 KO), jednak zaznacza, że jeżeli wcześniej - np. podczas konferencji prasowej - dojdzie do rękoczynów, na pewno nie nastawi drugiego policzka.

- Zawsze jest szansa na jakąś bójkę, pokazuje to historia boksu. Popatrzcie jednak na poprzednie ceremonie ważenia z moim udziałem, zobaczcie, jak do nich podchodzę. Boks to sztuka dyscypliny. Idziesz z rywalem na wojnę, lejesz się, a po wszystkim podajecie sobie dłoń. To forma szacunku. Wojnę toczę w ringu, a nie na konferencji prasowej. No chyba że rzeczywiście wcześniej coś się wydarzy, to już trudno - powiedział.

Joshua i Whyte zaboksują 12 września w Londynie, ale jeszcze w osobnych walkach - pierwszy zmierzy się z Garym Cornishem (21-0, 12 KO), drugi zaś z nieznanym jeszcze rywalem. Jeżeli obaj wygrają, 12 grudnia ponownie staną w tym samym ringu - tym razem również w tym samym czasie.

Joshua, który jako amator wiele lat temu doznał porażki z "Łajdakiem" z Brixton, wierzy, że czeka go łatwa robota.

- Od czasu przejścia na zawodowstwo powtarzam, że Dilliana nie należy nawet wymieniać obok mnie w jednym zdaniu. Wykorzystał te słowa do zbudowania swojej popularności. Dzięki temu dostał tę walkę. Dla mnie to będzie tylko kolejny rywal - oznajmił.