MĘCZARNIE CHYTROWA, KHURTSIDZE NA SZYBKO

Jewgen Chytrow (11-0, 10 KO) zachował perfekcyjny rekord, ale na dobrą sprawę brakowało zaledwie pół minuty, by został on splamiony pierwszą porażką. Nick Brinson (17-4-2, 7 KO) został zastopowany na samym finiszu, a prowadził do tego czasu na dwóch kartach - 70:62, 68:65, zaś na trzeciej remisował 66:66.

Amerykanin bardzo dobrze zaczął ten pojedynek i punktował faworyzowanego rywala. Ten jednak wywierał nieustanny pressing, który z każdą minutą się odkładał. Przez pięć rund nie potrafił poważniej dobrać się do skóry przeciwnika, ale w końcówce szóstej przejął wyraźnie inicjatywę. Przewaga Chytrowa powiększyła się w siódmej odsłonie, lecz to wciąż było za mało by odrobić straty. Dopiero na 29 sekund przed końcem ósmego, ostatniego starcia, udało się złamać Brinsona. Okrzyknięty przez niektórych następcą "GGG" Ukrainiec z pewnością dziś nikogo nie olśnił...

Tego samego wieczoru zwycięstwo zanotował również inny czołowy "średni" - Avtandil Khurtsidze (31-2-2, 20 KO). On nie patyczkował się zbytnio, tylko szybko zrobił co do niego należy i już w pierwszej rundzie odesłał do domu Melvina Betancourta (29-3, 23 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Krusher
Data: 08-08-2015 11:04:50 
Dziwne ;d
 Autor komentarza: zombi
Data: 08-08-2015 11:16:39 
podarowali tę wygraną Chytrowowi. Sędzia nie powinien stopować walki tylko wyliczyć Brinsona. On świadomie uklęknął, chcąc uniknąć mocniejszych ciosów. Do końca było tak niewiele, że miałby bardzo duże szans aby to przetrzymać.
 Autor komentarza: MadButcher
Data: 08-08-2015 11:40:54 
Chytrow nigdy w życiu nie przegrywał tej walki.
Brinson faktycznie wyprowadzał sporo ciosów, szczególnie w początkowych rundach. Jednak sporo tych ciosów lądowała na gardzie, bądź pruła powietrze, a przede wszystkim były to ciosy kompletnie bez mocy.
Chytrow zadawał ciosów mniej, ale były one mocne, robiły wrażenie.
[Amerykańskie sędziowanie - nie liczy się jakość ciosów, ich moc, wymowa - liczy się ilość puknięć, statystyki power punches, srower punches.]
Od rundy czwartej Ukrainiec coraz bardziej dominował w ringu. Od rundy szóstej totalna dominacja Chytrowa, jednostronny oklep. Rundy 6, 7, 8 to "Obrona Częstochowy" u Amerykanina i rozpaczliwa obrona przed nokautem.
Dzięki Bogu udało się Ukraińcowi w ostatniej rundzie znokautować amerykańskiego delikatnisia, bo być może mielibyśmy do czynienia z kolejnym okrutnym wałem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.