Deontay Wilder (34-0, 33 KO) zna datę drugiej obrony pasa WBC wagi ciężkiej. Nie wie jednak, kto 26 września stanie naprzeciw niego? Wobec słabej postawy Chrisa Arreoli w ostatniej walce i zaledwie remisu, znów wraca temat Shannona Briggsa (58-6-1, 51 KO).
"Brązowy Bombardier" nie specjalnie ma ochotę na taką potyczkę, ale nie mówi nie.
- Briggs to strata czasu. Próbujemy znaleźć kogoś z czołówki. Jeśli on chce takiej szansy, wie co powinien najpierw zrobić. Niech wskoczy w rankingi i pokona kogoś z czołówki. Uganianie się za kimś i prześladowanie go nie doprowadzi go do żadnej poważnej walki. Popisuje się tylko przy kamerach. Lecz jeśli dojdzie kiedyś do naszej potyczki, mogę obiecać, że wyślę go na ostateczną emeryturę - przekonuje Wilder.