CARL FRAMPTON: REWANŻ Z QUIGGEM NIE BĘDZIE POTRZEBNY

Terence Dooley, Boxingscene

2015-07-29

Coraz większe ciśnienie narasta wokół potencjalnej walki na szczycie kategorii super koguciej pomiędzy Carlem Framptonem (21-0, 14 KO), mistrzem świata federacji IBF, a Scottem Quiggem (31-0-2, 23 KO), championem organizacji WBA w wersji regularnej.

Promujący tego drugiego Eddie Hearn przygotowuje specjalną ofertę dla przeciwnego obozu. W jej myśl jedna z walk między tymi zawodnikami miałaby odbyć się w Manchesterze, czyli terenie Quigga, a druga w Irlandii, ojczyźnie Carla.

- Nikt jeszcze z nikim konkretnie nie rozmawiał, ale mam nadzieję, że już wkrótce usiądziemy wspólnie i wszystko uporządkujemy. Bardzo chcę tej walki i chętnie wybiorę się na nią do Manchesteru. Szczerze mówiąc nie wydaje mi się, byśmy musieli potem wracać do Belfastu na rewanż. Jestem przekonany, że wygram na jego terenie, więc druga potyczka u mnie nie będzie już potrzebna. A potem oczekuję jeszcze większych walk niż ta z Quiggem - powiedział pewny siebie Frampton.