CHRIS ARREOLA: NIE ZASŁUŻYŁEM NA WALKĘ Z WILDEREM

Radio Rahim, Boxingscene

2015-07-19

Minęło kilka godzin i bardzo samokrytyczny Chris Arreola (36-4-1, 31 KO) mówi wprost - Walczyłem jak gówno. Taką postawą nie zasłużyłem sobie na starcie o mistrzostwo świata.

Do wczoraj Amerykanin wydawał się głównym kandydatem do spotkania z Deontay Wilderem (34-0, 33 KO) w jego drugiej obronie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Popularny "Koszmar" jednak tylko zremisował z Fredem Kassim (18-3-1, 10 KO).

- Jeśli dostanę szansę zaboksowania z Wilderem, to będę w znacznie lepszej formie niż dzisiaj. Nie chcę przez to powiedzieć, że przeciwko Kassiemu nie byłem w dobrej formie, lecz w spotkaniu z Wilderem będę w jeszcze lepszej - mówił tuż po zejściu z ringu. Gdy już trochę ochłonął, przyznał się do swoich błędów.

WYPALONY ARREOLA REMISUJE Z KASSIM

- Powiem szczerze, po tego typu występie nie zasłużyłem na walkę z Wilderem. Zasłużę dopiero wtedy, gdy dam dobry pojedynek z kimś innym, a póki co boksowałem fatalnie. Chcę wrócić już we wrześniu, bo czym prędzej, tym lepiej. Chcę wtedy po prostu dać lepszą walkę niż wczoraj, a także spotkać na swojej drodze lepszego rywala, który podejmie otwarte wymiany - dodał dwukrotny challenger do pasa WBC.