CHRIS ARREOLA: CHCĘ WALCZYĆ Z WILDEREM WE WRZEŚNIU

Redakcja, Boxing News Online

2015-07-14

- Ten facet dobrze się porusza i będzie próbował mnie wyboksować. Zmienia pozycję, nieźle czuje się na linach i muszę uważać na te elementy - mówi na kilka dni przed starciem z Fredem Kassim (18-3, 10 KO) faworyzowany Chris Arreola (36-4, 31 KO).

- Ostatnio był co prawda znokautowany przez Amira Mansoura, ale do czasu nokautu pojedynek był bardzo wyrównany. Potrafi kraść rundy i na to powinienem uważać. Miałem jednak świetnego sparingpartnera, który wydaje się nawet jeszcze bardziej śliski niż Kassi - kontynuował "Koszmar", który chciałby zaprezentować się w sobotę znacznie lepiej niż w marcu przeciwko Curtisowi Harperowi.

- To była prawdopodobnie najciekawsza walka pierwszego kwartału, tylko problem w tym, że nie powinienem brać udziału w takich wojnach, a wszystko należało skończyć najpóźniej do końca trzeciej rundy. Teraz chcę zwyciężyć przed czasem, bo tak jak już mówiłem wcześniej, bez względu na to w jaki sposób wygram i tak dostanę te same pieniądze - nie ukrywa dwukrotny pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej. Jeśli Chris efektownie rozprawi się z najbliższym przeciwnikiem, być może już pod koniec września zaatakuje po raz trzeci ten tron i zasiadającego na nim Deontay Wildera (34-0, 33 KO).

- Styl robi walkę, a mój sposób boksowania jest idealny na Wildera. On wciąż jeszcze nie został przetestowany. Co prawda zaimponował mi w potyczce ze Stivernem, lecz trzeba dodać, że Stiverne nie był wówczas choćby w takiej formie jak przeciwko mnie. Ważył może tyle samo, ale po jego ciele widać było, że nie ma formy. Ale jeśli nawet nie dostanę teraz walki z Wilderem, to zamierzam pozostać aktywny. Sam zapewnię sobie taką szansę i wyważę drzwi - stwierdził Arreola. Zaraz dodał jednak - Z Kassim muszę boksować metodycznie i konsekwentnie. Nie będę zadawał niepotrzebnych ciosów, tylko upewnię się, że moje uderzenia będą go raniły. A potem chcę spotkania z Wilderem we wrześniu.