CUNNINGHAM I TARVER ZMOTYWOWANI, ALE I Z SZACUNKIEM O SOBIE

Redakcja, Premier Boxing Champions

2015-07-08

Antonio Tarver (31-6, 22 KO) zaskoczył prawdopodobnie wielu wygraną przed czasem nad Johnathonem Banksem. Gdy 14 sierpnia wyjdzie do ringu w Prudential Center w Newark naprzeciw Steve'a Cunninghama (28-7, 13 KO) też nie będzie faworytem, lecz weteran ringów zawodowych, blisko 47-letni "Magik" z Florydy, zamierza znów zaskoczyć bokserski świat.

- Steve przegrywał ostatnio po bardzo równych walkach i wielu ludzi do dziś uważa, że to on zwyciężył w eliminatorze i powinien się bić o mistrzostwo świata. Facet zawsze jest w dobrej formie i z pewnością będzie niebezpieczny. Koncentruję się więc na tym, by dać przeciwko niemu najlepszą walkę jaką tylko mogę. Wygrana nad takim rywalem jeszcze bardziej przybliży mnie do potyczki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Nie będę gadał niepotrzebnych rzeczy, tylko pozwolę przemówić swoim pięściom - stwierdził zazwyczaj wygadany Tarver, w przeszłości trzykrotny mistrz świata dywizji półciężkiej.

- Już się nasłuchałem o jego wieku, tylko nie wiem kiedy ludzie zrozumieją, że w boksie wcale nie chodzi o wiek? - pyta podirytowany pięściarz z Filadelfii, niegdyś dwukrotny champion kategorii cruiser, który nawet przez moment nie lekceważy sławnego przeciwnika.

- Wszyscy znamy Tarvera i wiemy doskonale, że da dobrą walkę. Kluczem do sukcesu będzie moja wola zwycięstwa i plan taktyczny nakreślony przez Naazima Richardsona - dodał Cunningham.

Na tej samej gali wystąpi czterech Polaków - Artur Szpilka, Maciej Sulęcki, Kamil Łaszczyk i przede wszystkim Krzysztof Głowacki (24-0, 15 KO), który zaatakuje Marco Hucka (38-2-1, 26 KO) i należący do niego pas organizacji WBO. Jeśli jeden z pojedynków Głowacki vs Huck bądź Cunningham vs Tarver skończy się szybko, do przekazu telewizyjnego za oceanem wskoczy występ "Szpili".