PETER FURY: CHAMBERS JESZCZE NAMIESZA W WADZE CIĘŻKIEJ

Eddie Chambers (41-4, 22 KO) na półtora roku przeniósł swoją karierę do Wielkiej Brytanii, gdzie trenował pod okiem Petera Fury'ego. Obaj panowie chwalili sobie tę współpracę, jednak po tym jak pięściarz z Filadelfii podpisał kontrakt z Alem Haymonem, znów wraca do Ameryki.

- Niestety Eddie nie dostawał walk, a jego kariera musi nabrać rozpędu. Stoczył u nas pięć pojedynków, a my pomogliśmy mu przygotować się do zrobienia następnego kroku. Jest już na to gotów i cieszymy się, że będzie występować na galach z cyklu Premier Boxing Champions. Dziś jest w dużo lepszej formie. Zawsze miał spore umiejętności, lecz teraz ma też tak ważną siłę. To zawodnik klasy światowej i spodziewam się, że wkrótce to udowodni dużymi walkami w Ameryce - stwierdził pełniący jeszcze do niedawna rolę jego szkoleniowca Fury.

- Życzymy mu jak najlepiej. Praca z Eddiem to była czysta przyjemność. Nigdy nie powinien zbijać kilogramów do kategorii cruiser i moim zdaniem jeszcze namiesza w wadze ciężkiej. Kiedy tylko dostanie propozycje dużych walk zobaczycie jego najlepszą wersję - dodał.