KELLY PAVLIK CHCIAŁBY ZOBACZYĆ GOŁOWKINA Z ALVAREZEM

Edward Chaykovsky, Boxingscene

2015-07-07

Kiedyś waga średnia należała do Kelly'ego Pavlika (40-2, 34 KO), ale jego piękną karierę zatrzymały demony przeszłości i kłopoty z alkoholem. Dziś jej królem jest Giennadij Gołowkin (33-0, 30 KO). Wielki poprzednik Kazacha uważa, że popularny "GGG" nie ma w chwili obecnej godnego - jak to ujął, "partnera do tańca". Czeka więc na jego potyczkę z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO).

- Trochę mi szkoda Gołowkina. To naprawdę dobry pięściarz, ma wszystko co trzeba, tylko poza godnymi rywalami. Kiedy ja boksowałem, waga średnia była naprawdę mocna. Cotto to świetny zawodnik, lecz on w rzeczywistości bardziej należy do kategorii półśredniej niż średniej. Limit 160 funtów nie jest dla niego naturalny. Przecież niektórzy zawodnicy schodzą po dziesięć kilogramów by osiągnąć wymaganą granicę. Na miejscu Miguela wróciłbym do dywizji półśredniej. Lepszym kandydatem do walki z Gołowkinem byłby Canelo. Póki co Giennadij nie pokonał jeszcze nikogo by się nim zachwycać. Uważam go za niezwykle utalentowanego chłopaka, ale zobaczmy jak wypadnie na tle Alvareza - powiedział Pavlik.

Notabene dziś przypada trzecia rocznica ostatniego występu "Ducha". 7 lipca 2012 roku pokonał na punkty Willa Rosinsky'ego, mając go raz na deskach.