Walka pomiędzy Anthonym Mundine (47-6, 27 KO) a Austinem Troutem (29-2, 16 KO), która pierwotnie miała się odbyć 9 maja, a później była przekładana na lato, ostatecznie nie dojdzie do skutku. Australijski obóz nie był zadowolony z warunków proponowanych przez amerykańską stronę. Teraz postanowił zatem zagiąć parol na... Floyda Mayweathera Jr (48-0, 26 KO).
Mundine od lat mówi o walce z Amerykaninem, choć jego kandydatura nigdy nie była traktowana poważnie przez najlepszego boksera świata. 40-letni mieszkaniec Sydney nie byłby jednak sobą, gdyby teraz, kiedy Mayweather jest o jedną walkę od emerytury i twierdzi, że zmierzy się z kimś z niższej półki, nie spróbował ponownie przekoanć go do swojej osoby.
- Uważam cię za najlepszego zawodnika naszej ery, wszyscy chcą z tobą walczyć, ale ja jestem cudem z antypodów i tylko ja mogę złamać kod May-Vinci! Gdybym z tobą zaboksował, nie byłoby nudno ani w przed, ani w trakcie, ani po walce. Szanse w tym pojedynku rozkładają się 50-50 - stwierdził w otwartym liście do Amerykanina.
Dodał, że jeżeli Mayweather nie chce walczyć, powinien zrzec się pasa WBC w wadze junior średniej, w której Mundine dzierży tytuł WBC Silver. - Blokujesz dostęp do tytułu takim zawodnikom jak ja - oznajmił.
Mayweather kolejny pojedynek stoczy 12 września w Las Vegas. Jako jego potencjalnych rywali wymienia się m.in. Amira Khana, Keitha Thurmana, Andre Berto i Karima Mayfielda.