RYWAL OPALACHA ZDYSKWALIFIKOWAŁ SIĘ SAM - DLA DOBRA KIBICA

Redakcja, Informacja własna

2015-07-03

Po żenującym spektaklu w głównej walce wieczoru w Lesznie Przemysław Opalach (18-2, 15 KO) pokonał przez dyskwalifikację w trzeciej rundzie sprowadzanego na ostatnią chwilę Nasera Ferizovicia (4-1, 4 KO).

Holender miał mało wspólnego z pięściarzem zawodowym, a jedyne za co można go pochwalić to fakt, że przyjmował uderzenia Polaka - nawet bez gardy, bez zmrużenia oka. Opalach również nie błyszczał, ale na tle takiego słabeusza zdecydowanie panował między linami. Na początku trzeciej rundy sędzia ringowy - notabene też szukany na ostatnią chwilę, dał ostrzeżenie Ferizoviciowi za wieszanie się na rywalu. Ten nagle "wybuchł", odepchnął arbitra i oczywiście został zdyskwalifikowany.

- Jestem zawiedziony. Ostatnie dwa miesiące ciężkiej pracy poszło na marne - nie ukrywał rozgoryczenia "Spartan" z Olsztyna.

Wcześniej Piotr Kołodziejczyk (2-0) przez cztery rundy obijał Nerdina Fejzovicia, wygrywając w stosunku 40:36.