DE LA HOYA: GOŁOWKIN-LEMIEUX LATEM 2016. DAVID BIJE DUŻO MOCNIEJ

Redakcja, ESPN

2015-06-24

Wygląda na to, że najwcześniej latem przyszłego roku dojdzie do pojedynku unifikacyjnego dwóch bombardierów wagi średniej - Giennadija Gołowkina (33-0, 30 KO) i Davida Lemieux (34-2, 31 KO). Promujący Kanadyjczyka Oscar De La Hoya oświadczył, że jego zawodnik wcześniej stoczy jeszcze dwie walki.

Najpierw, jak już informowaliśmy, Lemieux czeka obowiązkowa obrona wywalczonego w weekend pasa IBF. Jego rywala wyłoni pojedynek eliminacyjny pomiędzy Irlandczykiem Eamonnem O’Kane'em (14-1-1, 5 KO) a Samem Solimanem (44-12, 18 KO) - o ile ten ostatni pokona w piątek Dominica Wade'a. Gdyby Australijczyk zaliczył wpadkę, O'Kane zaboksuje w eliminatorze z Tureano Johnsonem (18-1, 13 KO).

- Czekamy, pewne jest, że kolejna walka Lemieux to będzie obowiązkowa obrona tytułu. Czy chcemy pojedynku z "GGG"? Oczywiście. Ten będzie jednak musiał poczekać do przyszłego roku. W tym czasie "GGG" może się zmierzyć z Andre Wardem lub Carlem Frochem, czy zrobić, na co tam ma ochotę. David teraz odpoczywa po wojnie z N'Damem i wróci pod koniec roku na obowiązkową obronę - powiedział De La Hoya.

GOŁOWKIN GOTOWY NA DRAMATYCZNE SHOW Z OSCAREM DE LA HOYĄ

Szef Golden Boy Promotions dodał, że potem Kanadyjczyk stoczy prawdopodobnie jeszcze jedną walkę i dopiero po niej będzie możliwa konfrontacja z Kazachem. Gołowkin byłby w niej dużym faworytem, jednak De La Hoya jest przekonany, że Lemieux zakasowałby mocarza z Karagandy.

- David jest coraz lepszy. Bije dużo mocniej od "GGG", a do tego jest pięściarzem, który by nacierał na Gołowkina i zmusił go do walki. Wiem tymczasem, podobnie jak kilku ekspertów, że "GGG" nie umie boksować na wstecznym. Wtedy można go obijać, tak jak to robił Willie Monroe Jr, pięściarz, który nie potrafiłby rozbić jajka. Z Lemieux czekałaby Gołowkina prawdziwa walka - stwierdził.