Kibice do tej pory dochodzą do siebie po niesamowitej wojnie z połowy kwietnia pomiędzy Rusłanem Prowodnikowem (24-4, 17 KO) a Lucasem Martinem Matthysse. Co prawda Rosjanin przegrał nieznacznie stosunkiem głosów dwa do remisu, lecz pozostawił po sobie świetne wrażenie i może przebierać w ofertach. A jako iż nie ma zobowiązań wobec żadnej ze stacji, możliwości jest sporo.
Artie Pelullo za stajni Banner Promotions - promotor pięściarza poinformował, że jego zawodnik wróci między liny w październiku bądź listopadzie. Robione są przymiarki, by znów zaboksował na antenie HBO.
- Jestem po pierwszych rozmowach z HBO i teraz czekamy co zaoferują Rusłanowi. Do zorganizowania jest wiele potencjalnych, bardzo interesujących pojedynków, niekoniecznie tylko na HBO, ale również innych telewizjach. Wybierzemy najciekawszą propozycję - powiedział Pelullo.
W kuluarach mówi się, że rywalem Prowodnikowa mógłby być Brandon Rios (33-2-1, 24 KO) z wagi półśredniej, lecz ten negocjuje również starcie z Kellem Brookiem.